Był rok 1978, o kobiecych wyprawach na ośmiotysięczniki myślała chyba tylko Wanda Rutkiewicz… i Arlene Blum, przez pewien czas panie planowały nawet wspólną wyprawę.
Arlene – alpinistka, publicystka, feministka i naukowiec w jednym – zebrała grupę indywidualistek i ruszyła na podbój Himalajów.
Tej książki się nie czyta, tę książkę się po prostu pochłania – ciekawe jest wszystko – od organizacji funduszy na wyprawę (kto czytał książki o starych, polskich wyprawach, ten poczuje różnicę – sprzedaż koszulek kontra malowanie kominów), poprzez barwne osobowości uczestniczek, kłopoty z szerpami, aż po akcje szczytowe. Triumf miesza się z tragedią, łzy radości ze smutkiem, a wszystko na tle strzelistych szczytów, zakopanych w śniegu obozów i schodzących lawin.
Dla wnikliwych czytelników masa smaczków i polskich akcentów.
Arlene Blum „Annapurna. Góra kobiet”, Warszawa 2014
Trasy na weekend, górskie szlaki, alerty pogodowe – więcej o górach na naszym profilu na Facebook!